Branża car assistance doświadczyła wyjątkowo intensywnego okresu podczas tegorocznego sezonu wakacyjnego. Nasza firma zarejestrowała ponad 20% więcej połączeń w porównaniu do analogicznego okresu w ubiegłym roku. Dane potwierdziły również utrwaloną tendencję – to w poniedziałki kierowcy najczęściej zgłaszali awarie i problemy na drodze. Jak w tym roku przebiegało lato na europejskich drogach?
-
Ponad 20 procentowy wzrost połączeń i 5-procentowy wzrost zarejestrowanych spraw w stosunku do ubiegłego roku.
-
Wypadki stanowiły ok. 12% zgłoszeń, pozostałe to awarie.
-
Liczba spraw zagranicznych o 30% wyższa niż w ubiegłym roku.
-
Najczęstszą przyczyną kontaktu z firmą były problemy z silnikiem.
-
Poniedziałek to dzień, w którym kierowcy najczęściej zgłaszają awarie.
Poniedziałek dniem awarii na drodze?
Poniedziałki bywają trudne – szczególnie dla kierowców. To właśnie na początku tygodnia najczęściej zgłaszane są awarie. Podczas sezonu (czerwiec-sierpień) obsługiwaliśmy w poniedziałki znacząco więcej przypadków niż w pozostałe dni. 15 lipca okazał się dniem, w którym odnotowaliśmy najwięcej zgłoszeń. Najczęściej kierowcy zgłaszali problemy z silnikiem, kontrolkami na desce rozdzielczej i oponami. W pierwszej piątce przyczyn kontaktu znalazły się także wypadki i wycieki płynów eksploatacyjnych. Łącznie w sezonie wakacyjnym nasza firma przyjęła o 5% więcej spraw niż w roku ubiegłym. Wypadki stanowiły zaledwie 12% z nich – w pozostałych przypadkach kierowcy zgłaszali awarie.
Sezon pełen nietypowych wyzwań
Poza standardowymi zdarzeniami związanymi z większą liczbą wyjazdów zagranicznych, dodatkowe wyzwanie branży car assistance stanowiły anomalia pogodowe. W tym roku intensywne burze we Włoszech wpłynęły na opóźnienia w organizacji pomocy, a pożary w Grecji doprowadziły do odcięcia niektórych regionów od reszty świata.
W zachodniej Europie jednym z wyzwań były Igrzyska Olimpijskie i Paraolimpijskie w Paryżu. Skala wydarzeń sprawiła, że koordynacja pomocy assistance w postaci zapewniania pojazdów zastępczych czy zakwaterowania dla kierowców wymagała wzmożonego zaangażowania i precyzyjnego planowania.
– Wyzwania, z którymi się mierzyliśmy, wymagały od nas dobrej organizacji i ścisłej współpracy z partnerami zagranicznymi. Sezon był bardzo wymagający, jednak byliśmy przygotowani na to, aby na bieżąco informować kierowców o ewentualnych opóźnieniach w świadczeniu usług. W ich szybszym powrocie do podróży pomogło nam skorzystanie z usług alternatywnej mobilności, takich jak taxi, carsharing, czy ridesourcing. Z kolei nasza siostrzana spółka ARC Europe France wdrożyła na czas igrzysk nowe rozwiązanie – rower elektryczny z przyczepą warsztatową. Dzięki temu docieraliśmy do kierowców jeszcze sprawniej – wyjaśnia Paweł Zawisza, Dyrektor Operacyjny ARC Europe Polska.
Wakacje pod znakiem assistance
Chorwacja od lat pozostaje ulubionym kierunkiem Polaków wybierających się na wakacje samochodem. W tegorocznym sezonie wakacyjnym odnotowaliśmy znaczący wzrost liczby zgłoszeń assistance nie tylko w samej Chorwacji, ale także w krajach tranzytowych, takich jak Czechy, Austria, Słowenia i Węgry. Te pięć państw stanowiło ponad połowę wszystkich zagranicznych zgłoszeń assistance, co pokazuje skalę wyzwań, z jakimi musieli zmierzyć się kierowcy na tych popularnych trasach. Dane wskazują na zapotrzebowanie na organizację transportów transgranicznych, co potwierdza, że wiele awarii zdarza się jeszcze przed dotarciem do docelowego kraju podróży.
Polacy chętnie wybierali się zarówno w dłuższe, jak i krótsze trasy samochodowe. Często wybieranymi kierunkami były również Niemcy, Włochy, Holandia i Szwajcaria. W tym roku na wakacyjnej mapie podróży na znaczeniu zyskały również takie kraje jak Czarnogóra, Albania czy Turcja. Wzrost zainteresowania podróżami pojazdem za granicę naszego kraju, spowodowała zwiększone zapotrzebowanie na usługi car assistance – w tegorocznym sezonie liczba spraw zagranicznych, którymi zajmowała się nasza firma, była o 30% wyższa niż w roku ubiegłym.
– Latem liczba spraw assistance jest zawsze większa, niż w pozostałe miesiące roku. Przekłada się to na duże obłożenie serwisów w kraju i za granicą, a co za tym idzie - na terminy napraw. Jednocześnie kierowcy nie chcą tracić urlopu i liczą na jak najszybsze rozwiązanie ich problemu. Z tego względu zawsze staramy się jak najlepiej przygotować do sezonu. W tym roku utworzyliśmy zespół konsultantów ze znajomością odpowiednich języków obcych, dzięki czemu świadczenie usług zagranicznych przebiegało łatwiej i sprawniej. Wychodząc naprzeciw potrzebom naszych klientów, świadczyliśmy również niestandardowe formy pomocy, takie jak mobilna wulkanizacja czy wymiana akumulatorów na miejscu zdarzenia – dodaje Paweł Zawisza.